Baki The Grappler Wiki
Advertisement

Koushou Shinogi (昂昇 鎬) to wojownik karate. Specjalizuje się w cięciu nerwów i innych przewodów znajdujących się w ludzkim ciele. Jego bratem jest Kureha Shinogi.

Osobowość[]

Shinogi jest bardzo rygorystyczną osobą. Najważniejszy jest dla niego jego własny honor i droga karate. Był gotów poświęcić swoją rękę tylko po to, by móc wygrać walkę twierdząc, że jego karate nie ma sensu jeśli nie może tego zrobić. Jest bardzo zdeterminowany i zawsze stara się osiągnąć to czego chce.

Jest zazdrosny o swojego brata Kurehe, który w młodości zawsze mu pomagał, a Kosho czuł się od niego gorszy, ale w rzeczywistości go kocha i zależy mu na nim, odwrotnie jest tak samo. Kosho posiada sporą wiedzę o karate i sztukach walki. Kosho potraktował swój pojedynek z bratem jako swego rodzaju decydujące starcie. Stwierdził, że jeśli przegra tę walkę, to już zawsze będzie tym "gorszym" bratem. Ostatecznie został oficjalnym zwycięzcą, ale tak naprawdę tylko dlatego, że Kureha sam mianował go wygranym, czując wzruszenie i dumę ze względu na waleczność młodszego brata, który nienawidzi wiecznego bycia w cieniu. Mimo wszystko walka z członkiem rodziny w jakiś sposób hamuje Kosho. Sam przyznał, że są techniki, których nie mógłby użyć na własnym bracie.

Kosho jest inteligentną osobą o eleganckim sposobie bycia. Zazwyczaj jest spokojny, ale niekiedy potrafi być agresywny i bezwzględny. Nawet Tokugawa przyznał, że jest w nim bestia. Widać to na przykład w jego pojedynku z Bakim, którego pragnął zniszczyć z całych sił. Podczas walki z Doylem, Kosho cały czas zadawał ciosy w szyję z surową wściekłością. Na początku serii Kosho potrafił nawet sam sprowokować innego przeciwnika do walki, aby tylko okrutnie przerwać mu nerwy odpowiadające za wzrok (stało się to w przypadku profesjonalnego wrestlera, Kuzumi Kouhei).

Wygląd[]

Podobnie jak jego brat, ma bladą cerę.

Historia[]

Baki the Grappler[]

Przeszłość[]

W dzieciństwie Kosho zawsze był wspierany przez swojego starszego brata, Kurehę. Jego starszy brat często odrabiał za niego lekcje albo pomagał mu pokonywać dręczycieli, którzy chcieli skrzywdzić Kosho. Prawdopodobnie już w tym okresie życia, Kosho zaczął budować w sobie poczucia bycia gorszym od własnego brata oraz chęć przewyższenia go któregoś dnia. Później zaczął nauki himokiri karate pod okiem pewnego bezimiennego mistrza. Shinogi Kosho był bardzo zawziętym uczniem i pragnął zyskać siłę bez względu na wszystko. Nieustannie ciężko trenował. Kiedy dorósł, jego mistrz postanowił odejść na emeryturę i uczynić go swoim następcą, dając mu w prezencie swoje dwa palce (które są symbolem źródła siły himokiri karate).

Któregoś dnia Kosho spotkał się z Mitsunarim Tokugawą, właścicielem podziemnej areny w Tokyo Dome. Spotkanie to odbyło się podczas festiwalu Sanfermines w Pampelunie w Hiszpanii. Wtedy Tokugawa zobaczył jak Kosho własnoręcznie pokonuje nacierającego na niego byka, wyciągając u wyrywając mu nerwy. Tokugawa zapytał go dlaczego zabił tego byka. Shinogi odpowiedział jedynie, że szukał przeciwnika do walki. Wtedy Tokugawa postanowił nawiązać z nim relacje.

Saga podziemnej areny[]

Kosho

Shinogi Kosho.

Pierwszy raz widzimy Shinogiego Kosho w arenie Tokyo Dome, gdy spotyka się z profesjonalnym wrestlerem, Kuzumi Kouhei, w korytarzu prowadzącym do szatni. Shinogi celowo prowokuje go, mówiąc mu, że jest to przejście, w którym słabi ustępują miejsca silnym. Kuzumi wścieka się i próbuje zaatakować, ale Kosho przerywa mu nerwy odpowiadające za wzrok i odchodzi. Następnie udaje się na arenę, aby walczyć z Bakim Hanmą, który jest jego przeciwnikiem tego dnia. Kosho jest podekscytowany tym, że będzie walczył z Bakim, ponieważ wierzy, że ta walka pozwoli mu "ugasić pragnienie". Przed rozpoczęciem pojedynku, Baki próbuje go sprowokować i mówi mu, że przygotowywał się do tej walki cały miesiąc, czytając różne książki o karate. Shinogi czuje się zlekceważony i wścieka się. Na początku walki Kosho rozcina mu skórę swoimi kopnięciami, pokazując mu że każdy jego cios jest jak cięcie ostrzem. Później Baki zadaje mu kilka silnych i celnych ciosów, ale Kosho przerywa mu nerw od prawej ręki. Przez chwilę zdaje się, że Shinogi może wygrać tę bitwę, ale w końcu Baki i tak zaczyna sobie z nim radzić nawet bez prawej ręki. W pewnym momencie Kosho przecina mu nerw odpowiadający za prawe oko. Później próbuje zrobić to samo z jego lewym okiem, ale Baki zatrzymuje jego rękę i rzuca go na ziemię, zakładając mu dźwignię na rękę. Mówi mu, żeby się poddał bo inaczej połamie mu rękę, ale Shinogi odmawia, twierdząc że jego karate nie ma sensu skoro nie może wygrać tego pojedynku. Baki wścieka się i nokautuje leżącego na ziemi Kosho potężnym uderzeniem w głowę, nie chcąc łamać jego ręki. Po skończonym pojedynku Baki przychodzi do lekarza podziemnej areny i pyta się o Shinogiego. Obaj zawodnicy rozmawiają w pomieszczeniu lekarskim. Kosho pyta go dlaczego nie złamał mu ręki skoro mógł to tak łatwo zrobić. Baki odpowiada mu, że nawet gdyby to zrobił, to Kosho na pewno by się nie poddał i walczył swoimi nogami, więc ten nokaut był i tak był najlepszym rozwiązaniem. Shinogi jest zaskoczony jego słowami i mówi mu, żeby nigdy nie przegrywał swoich walk.

Później po raz kolejny Kosho pojawia się, gdy zbliża się kolejna walka Bakiego w podziemnej arenie i tym razem jego przeciwnikiem ma być Kureha Shinogi, brat Kosho. Krajacz przewodów, który nadal chodzi w gipsie po swojej ostatniej walce, przychodzi na siłownie, w której jego brat odbywa trening. Kosho ostrzega brata przed Bakim, mówiąc mu jak niebezpieczny jest czempion podziemnej areny. Kureha odpowiada mu, że nie robi tego, by pomścić brata, ale dla własnych celów. Do Kurehy podchodzi Vale, profesjonalny wrestler i zaczyna prowokować go, nazywając zniewieściałym. Kosho wścieka się i chce stanąć w obronie brata, ale Kureha bez problemowo sam pokonuje zapaśnika. Kosho jest pod wrażeniem siły, jaką prezentuje jego brat.

W dniu walki, Kosho czeka razem z Kurehą w szatni, zmartwiony tym, co wydarzy się w nadchodzącym pojedynku. Jest zaskoczony tym, jak intensywną rozgrzewkę przeprowadza jego brat. Później Kosho komentuje na bieżąco przebieg walki. W anime pokazane jest, że robi to wraz z Izou Motobe i Kiyosumi Katou. Kiedy pojedynek się kończy, a Kureha nie przestaje krzyczeć z bólu w pokoju lekarskim po technice, jaką pokonał go Baki, Kosho spotyka na korytarzu Bakiego i rozmawia z nim. Młody czempion mówi mu, że celowo uderzył w ten sposób Kurehę, który zasłużył sobie na taki los, dokonując chorych eksperymentów na ludziach w przeszłości. Kosho mówi mu, że rozumie, ale jednocześnie wścieka go bezwzględność Bakiego.

Saga maksymalnego turnieju[]

Kosho spotyka się z Bakim w szatni podziemnej areny chwilę przed rozpoczęciem maksymalnego turnieju. Mówi mu, że na pewno fajnie jest być czempionem skoro Baki przyprowadził do podziemnej areny swoją "dziewczyną", Kozue Matsumoto (nie jest ona w tej sytuacji jeszcze jego dziewczyną). Kosho informuje go, że ulepszył swój styl "cięcia przewodów" i zamierza spotkać się z Bakim podczas turnieju.

Pierwszym przeciwnikiem Kosho w turnieju jest jego własny brat, Kureha. Komentator turnieju stwierdza, że to niewiarygodne zrządzenie losu, ale Katou uważa, że Mitsunari Tokugawa sobie to zaplanował. Kosho nie podoba się ta sytuacja, ponieważ nie chce używać całej swojej siły na własnym bracie, ale jednocześnie stwierdza, że ta walka jest jego szansą na to, by w końcu przewyższyć Kurehę. Na początku Kosho powstrzymuje się i zaczyna atakować go standardowymi ciosami i kopnięciami karate. To jednak nie działa na Kurehę, który nie odnosi żadnych obrażeń. W końcu jednak "krajacz przewodów" wścieka się i postanawia się nie powstrzymywać, używając swojej specjalności. Pozbawia swoją techniką swojego brata wzroku w obu oczach, ale Kureha dokonuje operacji na samym sobie podczas pojedynku i leczy swoje nerwy wzrokowe, dzięki czemu znowu wszystko dobrze widzi. Kosho zaczyna czuć się bezradny i wpada w panikę, cofając się umysłowo do czasu dziecięcego. Zaczyna płakać i przepraszać swojego brata, kuląc się w roku areny. Kureha schyla się nad nim, uśmiecha i mówi, że mu wybacza. W tej chwili coś znowu budzi się w Kosho, który niespodziewanie zadaje mu agresywne kopnięcie w twarz. Młodszy brat mówi, że nie może się teraz poddać, bo to jego jedyna szansa na wyjście z cienia własnego brata. Kureha wścieka się i atakuje go, używając swojej słynnej techniki o nazwie Dashin. Kosho otrzymuje poważne obrażenia, ale nie upada, więc Kureha atakuje go kolejnym Dashinem, tym razem prosto w twarz. Starszy brat jest zaskoczony nieustępliwością Kosho, który wciąż trzyma się na nogach ze wzrokiem pełnym determinacji. Kureha czuje się wzruszony i zmienia swoje nastawienie. Przytula Kosho, nazywając go wspaniałym bratem, a potem oddaje mu zwycięstwo w walce. Tym samym Kosho przechodzi do kolejnej rundy.

Kiedy Yujiro Hanma wkracza na środek areny i zaczyna robić zamieszanie w turnieju, w trakcie drugiej rundy, Kosho jest jedną z osób, które wtedy rzucają mu wyzwanie, chcąc go powstrzymać. W pewnym momencie Yujiro próbuje zaatakować Kurehę i w tej chwili właśnie wkracza Kosho. Yujiro mówi mu, że jego "żałosne karate" nie jest w stanie go pokonać, ale "krajacz przewodów" mówi mu, że wciąż są techniki, których nie użył w walce ze swoim bratem. Yujiro stwierdza, że brzmi to całkiem interesująco, ale wtedy pojawia się Alexander Gallen oraz inni zwycięzcy drugiej rundy, przerywając Kosho.

W drugiej rundzie Kosho walczy z Goki Shibukawą, starym mistrzem jujutsu. Na początku zaczyna intensywnie poruszać się wokół Shibukawy, który z jakichś przyczyn stoi w miejscu i nie wykonuje żadnych ruchów. Kosho przechodzi do ofensywy, atakując go różnymi technikami, ale stary mistrz sprytnie unika każdego ataku. Shibukawa mówi mu, żeby w końcu zaczął walczyć na poważnie. "Krajacz przewodów" przyznaje, że rzeczywiście powstrzymywał się ze względu na stary wiek swojego przeciwnika. Kosho próbuje użyć cięcia przewodów, ale Shibukawa z łatwością blokuje jego atak, chwytając jego palce. Karateka postanawia więc zaatakować zupełnie inną i brutalną techniką o nazwie "niszczenie dna oka". Technika jednak nie przynosi żadnego efektu, bo okazuje się, że Shibukawa ma szklane oko. Po chwili stary mistrz wykonuje potężny rzut przeciwko Kosho i nokautuje go, wygrywając walkę.

W dalszej części turnieju Kosho obserwuje pojedynki innych zawodników. Jest też zaskoczony podczas finałowej walki Bakiego z Jackiem, kiedy Baki niespodziewanie używa techniki "cięcia przewodów". Jednocześnie Kosho uśmiecha się, widząc to.

Umiejętności[]

Shinogi specjalizuje się w "cięciu przewodów" takich jak nerwy, naczy nia krwionośne, naczynia chłonne czy ścięgna. Stąd też wziął się jego pseudonim "Krajacz Przewodów". Potrafi on to zrobić za pomocą jednego palca. Sam nazywa on to swoją "ostateczną techniką". Dzięki temu, potrafi wyciągnąć na wierzch nerw przeciwnika, a potem go przeciąć. Później ulepszył tę technikę i nauczył się wyciągać nerw, przecinając go w tym samym momencie wykonując jeden ruch. Nie licząc Bakiego, Kosho jest jedyną osobą, która potrafi wykonać tę technikę w całej serii.

Jednak nie tylko w tym jest dobry. Shinogi Kosho za młodu trenował swoje palce i rozwijał "nożową dłoń", dzięki czemu potrafi też walczyć bardzo agresywnym, dzikim stylem. Oprócz swoich nietypowych umiejętności, Kosho potrafi także doskonale posługiwać się standardowymi technikami karate. Jednak Baki z łatwością przejrzał jego ruchy. Doszedł do wniosku, że mimo tego iż są szybkie i silne to są też bardzo przewidywalne.

Techniki[]

Cięcie przewodów - specjalna technika pozwalająca na przecięcie przeciwniowi np. nerwów lub naczyń.

Nożowa dłoń - technika uderzania za pomocą palców.

Advertisement