Baki The Grappler Wiki
Advertisement

Gouki Shibukawa (渋川 剛気) to stary mistrz jujitsu. Po raz pierwszy pojawił się w sadze turnieju maximum w Baki The Grappler.

Osobowość[]

Gouki Shibukawa to 75-letni mistrz jujutsu. Jest osobą pozytywną, często również dowcipną, ale jednocześnie noszącą w sobie pewną chęć niszczenia swoich przeciwników. Ma bardzo tradycjonalistyczne i surowe podejście do sztuk walk. Nigdy nie rozgrzewa się przed swoimi pojedynkami i uważa, że prawdziwe sztuki walki są zawsze gotowe na wojnę. Jednocześnie nie jest na tyle tradycjonalistyczny, aby w walce korzystać tylko z typowych technik jujutsu. Shibukawa uważa, że w prawdziwej walce dozwolone jest wszystko i potrafi posunąć się nawet do uderzenia głową w trakcie pojedynku, nie ograniczając się tylko do tradycyjnych technik.

Lubi wprowadzać swoich przeciwników stan skonfundowania i sprawiać, że nie wiedzą co mają myśleć na temat. Na przykład, chwilę przed ogłoszeniem startu walki z Kosho Shinogi, zaczął wypytywać sędziego czy może na chwilę opuścić arenę i pójść do toalety, tłumacząc że wraz wiekiem trudniej jest kontrolować potrzeby fizjologiczne.

Wygląd[]

Ma czarno-siwe włosy. Nosi okulary, które, jak sam twierdzi, są najlepszej jakości. Najczęściej ściąga je tylko do walki. Zazwyczaj ma na sobie tradycyjny, japoński ubiór. Shibukawa jest niski i szczupły. W trzeciej serii anime, jego fryzura się nieco zmieniła, ponieważ włosy na jego głowie przestały układać się w owalny kształt i zaczęły być bardziej kanciaste, przez co wyglądają jakby były podniesione do góry.

Historia[]

Baki the Grappler[]

Przeszłość[]

W serii pojawiają się także inne sceny, w których pokazany jest młody Shibukawa i jego mistrz. W jednej z nich Shibukawa siedzi pokornie naprzeciwko swojego mistrza i pyta go o to czym jest perfekcyjna sztuka samoobrony. Mikoshiba odpowiada mu, że osiągnięcie tego celu jest niezwykle trudną rzeczą i że nawet on sam jest dopiero w trakcie swojej drogi. Stwierdza też, że Shibukawa ma szansę na to, by osiągnąć wysoki poziom samoobrony ze względu na jego potencjał. Dodatkowo Mikoshiba opowiada Shibukawie o tym, że prawdziwa samoobrona to zjawisko, w którym tak naprawdę nie używa się żadnych technik, ponieważ podświadomość powstrzymuje wówczas wojownika przed wkroczeniem w zbyt wielkie niebezpieczeństwo. Nie wiadomo jednak czy ta scena miała miejsce przed czy po jego słynnym pojedynku z mistrzem. Być może działo się to we wcześniejszym czasie, zanim jeszcze Shibukawą zawładnęła arogancja żądza krwi, ale istnieje też szansa, ze było to później, a to by musiała oznaczać, że Shibukawa prawdopodobnie ostatecznie przegrał walkę z Mikoshibą i stał się później wobec niego bardziej pokorny.

Saga maksymalnego turnieju[]

Goki Shibukawa pojawia się po raz pierwszy na maksymalnym turnieju. Poznaje się tam z Bakim Hanmą, który zaczyna dla niego pełnić rolę swego rodzaju sekundanta. Obaj od razu nawiązują specyficzną, ale jednocześnie sympatyczną relację, a Baki pilnuje jego okularów na czas walki. Shobukawa jest traktowany przez komentatora i widownie jako niewiarygodna legenda sztuk walk. Pierwszym przeciwnikiem starego mistrza w turnieju jest Roger Harlon, wielki zapaśnik olimpijski. Harlon informuje Shibukawę, że zamierza zmiażdżyć go z całych sił w ramach okazania szacunku. Niestety okazuje się, że zapaśnik nie ma żadnych szans w starciu z wielkim mistrzem jujutsu. Harlon próbuje nacierać brutalnie na starego mistrza, ale to bezskuteczne. Shibukawa używa kilku technik, a na końcu wciska palec w szyję Harlona, powodując u niego utratę przytomności. Po skończonej walce, Baki oddaje Shibukawie okulary i wymieniają ze sobą jeszcze kilka sympatycznych słów.

W drugiej rundzie przeciwnikiem Shibukawy jest Kosho Shinogi, karateka znany jako "krajacz przewodów". Przed rozpoczęciem pojedynku, Shibukawa pyta się sędziego czy może jeszcze pójść do toalety, tłumacząc, że w pewnym wieku ciało zaczyna szwankować. Stary mistrz nie przyjmuje żadnej gardy, a skonsternowany Kosho zaczyna w końcu atakować pierwszy, ale nie przynosi to żadnego skutku, bo Shibukawa kontratakuje wszystkie nadchodzące ataki w jego stronę i za każdym razem Shinogi kończy na glebie. Shibukawa mówi młodemu karatece, żeby zaczął walczyć na poważnie, a Kosho uśmiecha się i przyznaje, że rzeczywiście wstrzymywał się ze względu na wiek swojego oponenta. Zirytowany Shibukawa nazywa go imbecylem i mówi, że nie powinien go lekceważyć skoro został mistrzem zanim Kosho się w ogóle urodził. Kosho próbuje użyć swojego słynnego "cięcia przewodów", ale to również zostaje zneutralizowane przez starego mistrza jujutsu. Zdesperowany karateka korzysta w końcu z techniki "miażdżenia dna oka" i Shibukawa odnosi w końcu jakieś obrażenia. Kosho sądzi, że zmiażdżył lewe oko staremu mistrzowi, ale okazuje się, że Shibukawa tak naprawdę nosi sztuczną gałkę oczną w lewym oczodole. Wielki mistrz jujutsu atakuje z zaskoczenia karatekę i pokonuje kolejnym potężnym rzutem. Na koniec walki Shibukawa mówi nieprzytomnemu Kosho, że był blisko i powtarza, że w pewnym wieku ciało zaczyna szwankować odnosząc się do swojego sztucznego oka.

Następnym przeciwnikiem Shibukawy jest Doppo Orochi. Przed rozpoczęciem pojedynku, Izou Motobe rozmawia ze starym mistrzem jujutsu i pyta go czy nie jest zaniepokojony siłą Doppo. Shibukawa odpowiada, że uważa swojego następnego przeciwnika za zwykłego sportowca. Walka zaczyna się od tego, że Doppo zadaje Shibukawie cios, który standardowo jest parowany i kontrowany poprzez potężną technikę jujutsu o nazwie Aiki, dzięki której Shibukawa potrafi sprawić, że nadciągająca siła ciosu wraca z nawiązką w stronę przeciwnika. W pewnym momencie Doppo celowo przestaje atakować, aby Shibukawa nie mógł skontrować żadnego ciosu. To prowokuje starego mistrza jujutsu do tego, aby pierwszy wykonał ofensywny ruch i tym razem to Doppo kontratakuje, trafiając go swoją specjalną techniką o nazwie Pięść Boddhistawy. W pewnym momencie, kiedy obaj zawodnicy zrozumieli, że przyjęli już dużo obrażeń, zaczynają się powoli do siebie zbliżać ze świadomością, że kolejny ruch może zakończyć ten pojedynek. Doppo udaje się trafić po raz kolejny Shibukawę silnym ciosem. Ostatecznie jednak Shibukawa nokautuje go potężnym rzutem o ziemię. Po zakończonym pojedynku, stary mistrz jujutsu przyznaje, że pierwszy raz w życiu odczuwał strach przed swoim przeciwnikiem. Po chwili leżący Doppo próbuje sprowokować Shibukawę, aby go dobił, ponieważ jego duma nie pozwala mu na takie zakończenie tej walki, ale staruszek odmawia, mówiąc że chciałby się jeszcze kiedyś z nim zmierzyć.

W półfinałąch przeciwnikiem Shibukawy jest Jack Hanmer. Przed rozpoczęciem walki, pęka szkło w okularach starego mistrza na znak czegoś złego. Do szatni przychodzą Izou Motobe i Junichi Hanada, proponując staruszkowi, że odprowadzą go na arenę w ramach szacunku i kultury. Shibukawa dwa razy się potyka w drodze na arenę i wyobraża sobie wielkie drewniane drzwi, które uniemożliwiają mu pójście dalej, tak jakby wielki mistrz podświadomie wyczuwał, że czeka na niego olbrzymie niebezpieczeństwo, z którym nie powinien się mierzyć (o tym właśnie opowiadał mu kiedyś jego mistrz). Ale ostatecznie walka się rozpoczyna i początkowo Shibukawie udaje się unikać wszystkich ciosów Jacka. Chwilę przed rozpoczęciem walki, stary mistrz jujutsu wziął łyk wody, którą w trakcie walki wypluwa silnym strumieniem w tzw. "przewód łzowy" (nietypowy punkt witalny) Jacka. Dzięki tej sztuczce, Jack przez chwile czuje się jakby tonął w wodzie. Shibukawa przez moment dominuje i używa potężnego rzutu, ale w pewnym momencie Jack zaczyna korzystać ze swojego gryzienia i przytłacza swoją brutalną siłą mistrza jujutsu. Staruszek próbuje bronić się, używając Aiki, ale ostatecznie Jack znajduje sposób na zneutralizowanie tej techniki i prawie nokautuje Shibukawę brutalnym ciosem. Ledwo stojący na nogach Shibukawa próbuje użyć jeszcze jednego rzutu przeciwko Jackowi jako akt ostatecznej desperacji, ale Jack niespodziewanie kontruje poprzez Aiki i wykonuje brutalne kopnięcie, wgniatając Shibukawę w ziemię i zdobywając czyste zwycięstwo. Po skończonej walce Motobe i Hanada podbiegają do leżącego Shibukawy, który mówi im, że poprzez ten pojedynek zrozumiał prawdziwą potęgę Jacka i że nikt nie jest w stanie pokonać tego potwora.

Baki[]

Saga najgroźniejszych skazańców[]

Jakoś czas po turnieju, do domu Shibukawy przychodzi Ryuukou Yanagi, starym znajomym i jednym z pięciu skazańców, którzy przybyli do Tokio w poszukiwaniu "porażki". Chwilę rozmawiają ze sobą i Yanagi zarzuca Shibukawie to, że przegrał walkę. Okazuje się też, że to on kiedyś pozbawił starego mistrza jujutsu oka w walce. Po chwili ich rozmowa przeradza się w krótki pojedynek, który Yanagi wygrywa w nieczysty sposób. Rzuca w jego stronę czajnik z wrzącą wodą i wykorzystuje zaskoczenie Shibukawy, aby prawie zadać mu śmiertelny cios, zatrzymując się w ostatniej chwili i z pewnością siebie stwierdzając, że to kolejna przegrana walka Shibukawy.

Później Shibukawa przychodzi do podziemnej areny wraz z Doppo, Hanayamą, Retsu i Bakim. Bohaterowie spotykają się tam z pięcioma skazańcami. Ustalają zasady "gry" i zaczyna się swego rodzaju wojna pomiędzy dwoma drużynami.

Jakiś czas później Baki zostaje napadnięty przez Ryuukou Yanagi za szkołą. W trakcie ich walki pojawia się nagle Shibukawa i atakuje Yanagiego. Stary mistrz jujusu niespodziewanie rzuca w stronę Yanagiego czajnik, ostrzegając go, że woda jest gorąca. Zaskoczony Yanagi odruchowo łapie czajnik do rąk, tak jak to wcześniej zrobił Shibukawa i zdaje sobie sprawę, że woda w środku jest zimna. Shibukawa wybucha śmiechem, ciesząc się ze swojego specyficznego dowcipu i tym razem to on wykorzystuje zaskoczenie przeciwnika, aby zaatakować. Odbywają krótki pojedynek, a potem Yanagi wyciąga broń wyglądającą jak pazury. Shibukawa stwierdza, że skoro Yanagi gra nieczysto, to on w takim razie stworzy z Bakim duet i we dwójkę pokonają skazańca. Duet zaczyna dominować nad Yanagim, ale ostatecznie skazaniec używa techniki "pustej dłoni" przeciwko Bakiemu i pokonuje go. Potem okazuje się, że na miejsce zdarzenia nadciąga policja i Yanagi ucieka. Krótko po całej sytuacji odbywa się spotkanie w domu Tokugawy na temat porażki Bakiego. W spotkaniu bierze udział sam Mitsunari Tokugawa oraz pięciu głównych wojowników.

Umiejętności[]

Mimo wieku jest niesamowicie dobrym wojownikiem. Wykorzystuje głównie rzuty podczas walki. Większość jego technik kojarzy się z aikido, lecz sam twierdzi, że jego stylem walki jest stare jujutsu.

Advertisement